-Ja dam 5 miedziaków! -Ja 10! - każdemu mieszczaninowi na dworze królewskim, obiły się o uszy targi bogatych kupców. Król bluedragon, w przebraniu wieśniaka, patrzył jak na codzień żyją jego poddani. - O co tak się targujecie, waszmość panowie? - spytał. - A poczciwy wieśniaku, o pierścień z rubinem, ponoć potęgę ma ognia, co dodaje miłości w małżeństwie. Bluedragon uśmiechnął się lekko i rzekł: - Szlachcicu, panie kupców, pozwól zamienić kilka słów z młodym rolnikiem. Szlachcic po chwili rozmyślań, postanowił podąrzyć śladem za tajemniczym człowiekiem. Gdy doszli do Fontanny Sześciorga Żywiołów, szeptem powiedział: - Waszmość panie, ależ to Fontanna Sześciorga Żywiołów! Jestem tylko zwykłym kupcem, nie wolno mi przebywać w tym świętym miejscu. Nagle bluedragon spod obdartych szat wydobył swe prawdziwe oblicze: - Człowiek jest niezwykły, gdyż czas swój poświęca jako kupiec zwykłemu wieśniakowi! Masz dobre serce i postanowiłem... Kupiec ukląkł , już miał ucałować stopy króla lecz tak się niestało. - Nie pochylaj się przedemną dobry człowieku, gdyż to ja powinienem oddać ci pokłon. To mówiąc, schlił głowę do stóp kupca, i wręczył mu identyczny pierścień, który kupiec widział na targu. - Panie, czymże sobie zasłużył , byś to ty swe oblicze schylał mnie, i jeszcze mi ten cudny pierścień wręczał!? - Dobrym sercem, człowieku. Przyjmij ten dar jako wyraz mojej wdzieczności, i podaruj go swej wybrance, by dziatki wasze i dziatki waszych dziatków swoim wybrankom mogli dawać pierścień z mocą miłości. To powiedziawszy zniknął w mgle, pozostawiając po sobie tylko obraz ze złotym sercem, na którym widniał napis : ,,Miłość"
|